Wychowałeś się na wsi i tam spędziłeś całe dzieciństwo. Pomagałeś rodzicom w pracy na roli. Musisz przyznać, że to niewdzięczne zajęcie, bo pracy jest sporo, a dochód z tego niewielki. Poza tym wtedy nie było jeszcze tylu maszyn, więc wszystko należało robić ręcznie lub z pomocą zwierząt gospodarczych. Najcięższym okresem były żniwa. Ręczne koszenie zbóż dawało nieźle w kość. Do tego zboże trzeba było powiązać w snopki, a potem zwieźć za pomocą wozu do stodoły. Na końcu trzeba było poddać je młóceniu. Dopiero z takiego wyłuskanego ziarna można było zrobić mąkę na chleb.

Praca fizyczna, do tego upał i pot, który spływał po całym ciele, to był wysiłek ponad ludzkie siły. Jednak nie było innego wyjścia, bez zboża i słomy gospodarstwo nie mogłoby normalnie funkcjonować. Równie ważne były wykopki, bo one zapewniały ziemniaki, buraki i inne warzywa, niezbędne do przetrwania zimy. Tobie co prawda podobała się praca na roli, lecz nie wiązałeś z nią swojej przyszłości. Gdy dorosłeś, postanowiłeś wyprowadzić się z rodzinnej wioski. Zamieszkałeś u wujka w mieście i miałeś nadzieję, że szybko znajdziesz pracę. Rzeczywistość okazała się trudniejsza, niż myślałeś.

Udało Ci się złapać pracę magazyniera, lecz nie otrzymałeś stałej umowy. Byłeś zatrudniony nielegalnie, bo tak było wygodniej pracodawcy. Ty jednak nie protestowałeś, bo były Ci potrzebne pieniądze na życie. Poza tym wujek nie mógł Cię ciągle utrzymywać. Musiałeś zacząć dokładać się do rachunków. Pracodawca wypłacał Ci pensję co do złotówki, więc byłeś zadowolony i nie narzekałeś. Przepracowałeś w tym miejscu dwa lata, a potem zacząłeś rozglądać się za czymś nowym. Zdałeś sobie sprawę, że w razie jakiejkolwiek choroby, sam będziesz musiał opłacić pobyt w szpitalu czy wizytę u lekarza.

Kolejna praca dotyczyła pilnowania obiektów. Zostałeś stróżem i pracowałeś w systemie zmianowym. Szef podpisał z Tobą umowę zlecenie. Ty jako pracownik miałeś świadczyć usługi ochroniarskie, a on musiał Ci za to zapłacić. Może to nie było idealne rozwiązanie, ale człowiek w Twojej sytuacji nie może zbytnio wybrzydzać. Przynajmniej miałeś ubezpieczenie zdrowotne i wyższą pensję, a to już coś. Przepracowałeś tam ponad dziesięć lat i byłeś w miarę zadowolony. Nie wziąłeś jednak pod uwagę, że umowa zlecenie a emerytura to dwie odrębne sprawy. Taka umowa nie gwarantuje Ci na starość emerytury. Postanowiłeś to zmienić i znaleźć pracę, w której otrzymasz normalną umowę i która będzie liczyć się do emerytury.

Po dosyć długich poszukiwaniach udało Ci się zatrudnić jako portier. Twoim miejscem pracy była uczelnia. Otrzymałeś także umowę, która Ci w pełni odpowiadała. W końcu miałeś prawo do urlopu, chorobowego, bezpłatnych badań lekarskich czy odszkodowania po wypadku. Na nowym stanowisku przepracowałeś ponad 25 lat. Bardzo zżyłeś się z kadrą nauczycielską i polubiłeś młodzież. Poza tym założyłeś rodzinę i nie wyobrażałeś sobie powrotu na wieś. Czasem tylko odwiedzałeś rodziców i rodzeństwo przy okazji świąt czy rodzinnych uroczystości. Chciałeś pokazać dzieciom, gdzie się wychowałeś.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here